Ile kosztuje budowa domu? 4 porady, które pomogą ci to oszacować

fot. CafeCredit.com / flickr.com / CC-BY-SA

Ile kosztuje budowa domu? To pytanie ostatnio niezwykle zyskała na znaczeniu w obliczu wzrostu cen materiałów i robocizny oraz ograniczeń w ich dostępności. Niemniej odpowiedź na to pytanie brzmi: „to zależy”. Każdy dom jest inny, każda działka jest inna i standard wykończenia też jest dla każdego budującego inny. Oszacować można jedynie przybliżone koszty biorąc pod uwagę główne składowe . Jak?  O tym poniżej.

Działka

Niejednokrotnie moi klienci przekonali się, że budowa na „taniej” działce może okazać się znacznie droższa niż budowa na „drogiej” działce. Wystarczy, że podłoże jest słabe i trzeba je wymienić. Na starcie cena działki wzrasta o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Działka z dala od sąsiadów również może okazać się kosztowna. Wykonanie kilkudziesięciometrowego przyłącza wody, czy utwardzenie dojazdu również nie jest tanie. Zagadnienie potencjalnych pułapek przy zakupie działki i co sprawdzić, żeby się nie naciąć rozwinąłem W TYM WPISIE.

Projekt

Nim zacznie się budować, trzeba wiedzieć co się buduje i w jakiej technologii. Dlatego ten krok jest najważniejszy. Ogólnie obowiązuje zasada „im mniej udziwnień rodem z wnętrzarskich magazynów, nietypowych rozwiązań, czy dużych przeszkleń, tym budowa będzie tańsza”. Ponadto należy nie dwa, a trzy lub więcej razy przemyśleć jakiej powierzchni mieszkalnej potrzebujemy. Należy tu wziąć pod uwagę nie tylko nasze obecne życie, ale również to jak może ono wyglądać w przyszłości. Dzieci. Najlepszy przykład. Budując dom mając małe dzieci chce im się zapewnić komfortowe, przestronne pokoje. Sprawa oczywista. Niemniej i tak za 10, 15, czy 20 lat wyjadą na studia / pójdą na swoje i już nie wrócą. Ewentualnie wpadną z wnukami na święta. Czy zatem naprawdę powierzchnia domu musi być tak duża?

Budowlaniec

Kolejna kluczowa kwestia. Najtańszy budowlaniec może okazać się najdroższy i na odwrót. Poprawianie murów, czy usuwanie usterek to nie tylko dodatkowe koszty, które czasami mogą być niemałe, ale również nerwy. Dlatego polecam bazować na rekomendacjach znajomych lub rodziny niż na suchej wycenie. Ta powinna być zresztą dość szczegółowa, by uniknąć później konfliktów pod tytułem „na to się nie umawialiśmy”.

Zaangażowanie budowlańca na etapie projektowania może być dość rozsądnym posunięciem. Dobry budowlaniec nie potrzebuje kosztorysów. Rzuci okiem na projekt, zapyta o powierzchnię i już będzie wiedział, ile kosztuje budowa. Oczywiście nie co do złotówki, ale dość wprawnie jest w stanie określić orientacyjny koszt budowy. Dlatego korzystając z jego pomocy można na bieżąco korygować projekt. 

Wykończenia

Chcesz dom ja z żurnala? Nie ma problemu. Wystarczy, że na koncie masz odpowiednią liczbę zer. Na internecie można znaleźć mnóstwo fajnych rozwiązań ułatwiających życie, poprawiających estetykę, czy funkcjonalność domu. Niestety rzadko obok znajdziemy informacje na temat ich ceny. Klient skuszony zdjęciami na Pintereście marzył o dużym, panoramicznym, 5 m oknie w salonie. Najlepsze współczynniki cieplne, profile schowane w posadzce i ścianach (widać samą szybę bez ramy), szkło samoczyszczące. Wyrok, zwany dla niepoznaki wyceną, zmiażdżył te marzenia: 120 000 zł. Nie oznacza to jednak, że mamy całkowicie rezygnować ze wszelkich rzeczy robiących efekt „łał”. Należy jednak od początku mieć z tyłu głowy, że to będzie kosztować, i to niemało. Nie tylko sam zakup, ale również późniejsza eksploatacja. Przykładowo dizajnerskie lampy. Ich wybór jest ogromny, lecz co będzie jak będzie trzeba wymienić żarówkę. Zwykła kosztuje parę złotych. Niestandardowa już kilkadziesiąt lub kilkaset złotych.

Co jeszcze?

Budowa domu wiąże się nie tylko z wydatkami na sam budynek, ale również z kosztami podjazdu, podwórka, czy ogrodu. Po zsumowaniu tego wszystkiego może wyjść dość spora kwota. Zwłaszcza jeśli zamierzamy zrobić wiatę, czy altanę. Oczywiście ich koszty można etapować, ale wcześniej czy później i tak będzie trzeba je ponieść.